.: Nie będzie krematorium na Majdanku
Strona główna
Aktualności
Historia obozów
Władze zwierzchnie
Obozy zagłady
Obozy koncentracyjne
KL Lublin (Majdanek)
   Obóz
    Założenia i budowa
    Organizacja obozu
    Obsada stanowisk
    FKL
   Podobozy
   Więźniowie
    Oznaczenia
    Funkcyjni
    Samopomoc i konspiracja
   Ucieczki
   Warunki bytowania
   Eksterminacja
   Grabież
   Kalendarium
   Obóz NKWD
   Procesy zbrodniarzy
   Muzeum
   Galeria
   Zdjęcia archiwalne
   Zdjęcia współczesne
Biogramy
Eksperymenty
Dokumenty
Słowniczek obozowy
Filmy
Czytelnia
Autorzy
Linki
Bibliografia
Subskrypcja
Wyróżnienia
Księga gości

Czy na miejscu byłego obozu koncentracyjnego powstanie spopielarnia zwłok? Wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego sprawa wraca do urzędu miasta. Ratusz po raz kolejny potwierdza, że na taką inwestycję się nie zgodzi.

Projekt budowy "spopielarni zwłok z kaplicą" na Majdanku od miesięcy forsuje przedsiębiorstwo pogrzebowe Styks. Pomysł skrytykowały jednogłośnie władze Państwowego Muzeum na Majdanku, Towarzystwo Opieki nad Majdankiem zrzeszające m.in. byłych więźniów oraz wojewoda Genowefa Tokarska. Zdecydowanym przeciwnikiem budowy nowoczesnego krematorium w pobliżu muzeum na Majdanku jest także Waldemar Podsiadły, sekretarz komitetu i pełnomocnik wojewody ds. ochrony dziedzictwa narodowego i spraw kombatantów.

- Tego rodzaju pomysły mogą zrodzić się jedynie w głowach ludzi, którzy nie mają odrobiny refleksji nad przeszłością i znajomości problemu. Żyją jeszcze przecież więźniowie jednoznacznie wiążący sprawę Zagłady właśnie z piecami i krematoriami, które dymiły przecież nie tylko na Majdanku, ale również w innych obozach - mówił z kolei "Gazecie" w lutym Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Miasto, pod wpływem zdecydowanych reakcji, nie zgodziło się na inwestycję Styksu. Urzędnicy powołali się na względy społeczne. Styks w lipcu zaskarżył tę decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. SKO uchyliło decyzję miasta, twierdząc, że urzędnicy powołali się na nieodpowiednią podstawę prawną, i poleciło rozpatrzyć ją jeszcze raz. - Kolegium uznało, że postępowanie powinno być zawieszone ze względu na bliskość pomnika zagłady i to mimo to, że nie zostało jeszcze podpisane rozporządzenie określające zasięg strefy ochronnej wokół muzeum na Majdanku - tłumaczy Beata Bielawska, główny specjalista miejskiego wydziału architektury, budownictwa i urbanistyki.

Ratusz zgodził się z argumentami kolegium i zawiesił postępowanie. Sprawa jednak na tym się nie zakończyła. - Styks nie przyjął uzasadnienia decyzji SKO i odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - informuje Marek Zalewski, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie.

Wyrok zapadł w ubiegłym tygodniu. - Sąd zgodził się z decyzją Samorządowego Kolegium Odwoławczego i oddalił skargę przedsiębiorstwa. Po uprawomocnieniu wyroku prezydent Lublina będzie musiał jeszcze raz rozpatrzyć sprawę, ale powołując się na inne przepisy. Nie może uzasadniać swojej decyzji wyłącznie przepisami dotyczącymi zagospodarowania przestrzennego, ale ustawą o ochronie byłych hitlerowskich obozów zagłady - wyjaśnia Marek Zalewski.

Styks może się jeszcze odwołać od tego wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ratusz podtrzymuje swoją decyzję co do braku zgody na budowę spopielarni na terenie byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku, gdzie w czasie okupacji dymiły kominy dwóch krematoriów. - Dla nas ta sprawa nie podlega negocjacji. Ze względu na szacunek dla zamordowanych ludzi nigdy nie wydamy zgodę na rozpoczęcie spornej inwestycji w tym miejscu. Biznes nie może być ponad uczuciami ludzi - informuje Iwona Blajerska, rzeczniczka prezydenta Lublina.

________

Małgorzata Szlachetka
[Gazeta Wyborcza - Lublin, Nr 280, 1 grudnia 2008]

- - - - - - - - - - - -
<-powrót | w górę

© Copyright Szycha (2004-2015)