.: Obóz NKWD na Majdanku
Strona główna
Aktualności
Historia obozów
Władze zwierzchnie
Obozy zagłady
Obozy koncentracyjne
KL Lublin (Majdanek)
   Obóz
    Założenia i budowa
    Organizacja obozu
    Obsada stanowisk
    FKL
   Podobozy
   Więźniowie
    Oznaczenia
    Funkcyjni
    Samopomoc i konspiracja
   Ucieczki
   Warunki bytowania
   Eksterminacja
   Grabież
   Kalendarium
   Obóz NKWD
   Procesy zbrodniarzy
   Muzeum
   Galeria
   Zdjęcia archiwalne
   Zdjęcia współczesne
Biogramy
Eksperymenty
Dokumenty
Słowniczek obozowy
Filmy
Czytelnia
Autorzy
Linki
Bibliografia
Subskrypcja
Wyróżnienia
Księga gości

obozie usytuowanym na Majdanku niewiele dotychczas wiadomo. Nikt dotąd nie podjął się opracowani tego tematu. Przyczyn takiego stanu rzeczy należy upatrywać przed wszystkim w braku źródeł. Nie wiadomo bowiem, czy istnieją, a jeżeli tak, to gdzie są przechowywane, akta obozu. Nieliczne też są relacje. Większość osób, które przeszły przez obóz, odeszła, nie pozostawiając spisanych wspomnień. Ci, którzy jeszcze żyją, niechętnie wracają do tamtych przeżyć...

26 lipca 1944 r. zawarte zostało porozumienie między rządem ZSRR a PKWN, w myśl którego nieograniczoną władzę w zakresie jurysdykcji na ziemiach polskich, stanowiących zaplecze frontu, przejmowały radzieckie służby bezpieczeństwa. Pozwoliło to Rosjanom na całkowitą swobodę w działaniach przeciwko Armii Krajowej i administracji zastępczej, co zaowocowało rozbrajaniem oddziałów, wcielaniem szeregowców do tworzonego wojska polskiego i internowaniem oficerów. Następnie 13 sierpnia 1944 r. Stalin wydał dyrektywę do dowódców wojsk 1, 2 i 3 Frontu Białoruskiego oraz 1 Frontu Ukraińskiego, a także Naczelnego Dowódcy WP zakazującą jakichkolwiek rozmów z przedstawicielami AK i nakazująca rozbrajanie jej oddziałów, internowanie oficerów oraz wcielenie wszystkich podoficerów i szeregowców do zapasowych batalionów przy poszczególnych frontach, skąd po odpowiedniej kontroli mieli być odesłani do zapasowego pułku w Lublinie. Tego dnia na terenie całej Lubelszczyzny miały miejsce liczne aresztowania. Osoby aresztowane zwożono do Lublina i osadzano w areszcie NKWD na ul. Chopina 18, w aresztach na ul. Świętoduskiej 10 i ul. Skłodowskiej 10, w więzieniu na Zamku Lubelskim oraz na III polu obozu koncentracyjnego na Majdanku. Część oficerów zatrzymana została w trakcie rozbrajania odtwarzanych jednostek, niektórych zabierano z domów, najczęściej pod pretekstem przeprowadzenia rejestracji wojskowej. Wyciągano również ze służby w wojsku i w Milicji Obywatelskiej tych, którzy zgłosili się ochotniczo. Zdarzały się też aresztowania na ulicy konkretnych, najwyraźniej poszukiwanych osób. Nie wszyscy aresztowani trafiali bezpośrednio na Majdanek, niektórzy przechodzili przez areszt NKWD na ul. Chopina 18 lub przez więzienie na Zamku Lubelskim.

Na Majdanku przeznaczono dla nich dwa baraki na III polu, pierwszy po lewej stronie od głównego wejścia. Były to baraki typu stajennego, bez okien, bardzo prymitywne, wyposażone jedynie w drewniane prycze. Jak wspominają byli więźniowie, było w nich mnóstwo insektów, toteż starali się większość czasu spędzać poza barakiem, nawet noce, jeżeli pogoda na to pozwalała. Mogli poruszać się po polu, jednak było ono starannie strzeżone przez strażników sowieckich, którzy uniemożliwiali nawiązywanie kontaktu z kimkolwiek z zewnątrz. Wielu oficerów było w polskich mundurach, część w chłodne dni korzystała z niemieckich płaszczy wojskowych, które przydzielono im zamiast pościeli. Budzili oni zainteresowanie osób odwiedzających w tym czasie teren byłego obozu koncentracyjnego. Na pytania, kim są ci ludzie i dlaczego trzymani są w obozie, straż odpowiadała, że są to osoby, które współpracowały z Niemcami.

W obozie tym internowano żołnierzy AK, wśród których wielu wywodziło się z Batalionów Chłopskich, oraz pracowników cywilnych tworzonej Administracji Zastępczej.

Dotychczas udało się zebrać bliższe dane jedynie do części więźniów. Jednak już na tej podstawie stwierdzić można, że na Majdanku znalazło się wielu ludzi wybitnych, pełniących w konspiracji znaczące funkcje. Należał do nich m.in. major Janusz Mościcki "Jacek", szef referatu lotnictwa w Oddziale III Komendy Okręgu AK Lublin. Był organizatorem i dowódcą operacji "Most I". Podporucznik Eustachy Stebelski (w obozie Stanisław Ewertowski) "Buława", oficer Biura Informacji i Propagandy w Komendzie Okręgu Lwów i wielu innych.

Licznie reprezentowani byli komendanci rejonów i placówek poszczególnych miejscowości. Zatrzymano również dowódców oddziałów partyzanckich oraz dowódców plutonów w oddziałach, m.in. Andrzeja Drzygałę "Korczaka" - dowódcę Żelaznej Kompanii AK w obwodzie Tomaszów Lubelski, oraz jego zastępcę Bronisława Łagowskiego "Znicza".

Internowano także kadrę oficerską 3 DP, kadrę dowódczą 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, policjantów polskich, którzy byli członkami AK lub z nią współpracowali.

Dnia 13 sierpnia 1944 roku, pod pretekstem konieczności omówienia spraw związanych z rozpoczęciem roku szkolnego, dokonano w powiecie Chełm licznych aresztowań oficerów rezerwy - nauczycieli.

Warunki jakie panowały w obozie, w relacjach określane są jako prymitywne, lecz "dość znośnie". Ocena ta wynika pewnie z faktu, że obozy na terenie ZSRR, do których trafiali deportowani, były znacznie gorsze od Majdanka.

Mimo panującego rygoru rodziny więźniów starały się dotrzeć do swych bliskich, lecz jedynym sposobem kontaktu było przerzucenie przez druty różnych rzeczy, głównie jedzenia, na co wartownicy czasem milcząco pozwalali. Rygory znacznie zaostrzono po ucieczce grupy oficerów, która zdarzyła się mimo czujności wart. Zabroniono zbliżać się do drutów zarówno więźniom, jak i osobom z zewnątrz, co zupełnie wykluczyło jakąkolwiek pomoc lub przekazanie informacji.

Niektórych oficerów brano na przesłuchania, celem uzyskania informacji o działalności AK i poznania nazwisk jej członków. Zwykle jednak przeprowadzano śledztwo wcześniej, przed osadzeniem na Majdanku, najczęściej w siedzibie NKWD przy ul. Chopina.

Nocą 23 sierpnia 1944 r. na plac apelowy III pola wjechały samochody ciężarowe. Z baraków, pod eskortą sowieckich żołnierzy, wyprowadzono więzionych tam około 250 oficerów i podoficerów i zawieziono ich na stację towarową Lublin-Tatary. Tam załadowano ich po 40 do wagonów, które następnie zadrutowano od zewnątrz. Transport ten 27 sierpnia dotarł do Riazania, zapoczątkowując dzieje tego obozu. Z Riazania lubelscy więźniowie przenoszeni byli później do obozów w Diagilewie, Susłongierze, Griazowcu, Czerepowcu i Skopinie.

Nie wiadomo kiedy obóz NKWD na Majdanku przestał istnieć, czy po 23 sierpnia nadal osadzano w nim więźniów. Z kilku dokumentów wynika, że obóz funkcjonował także we wrześniu, ale nie udało się odnaleźć żadnego więźnia, który przebywałby w tym miesiącu na III polu Majdanka. Kwestia ta pozostaje więc wciąż otwarta.

"Dwa baraki na III polu"

- - - - - - - - - - - -
<-powrót | w górę

© Copyright Szycha (2004-2015)