.: Losy rodziny Szolsonów
Strona główna
Aktualności
Historia obozów
Władze zwierzchnie
Obozy zagłady
Obozy koncentracyjne
KL Lublin (Majdanek)
   Obóz
    Założenia i budowa
    Organizacja obozu
    Obsada stanowisk
    FKL
   Podobozy
   Więźniowie
    Oznaczenia
    Funkcyjni
    Samopomoc i konspiracja
   Ucieczki
   Warunki bytowania
   Eksterminacja
   Grabież
   Kalendarium
   Obóz NKWD
   Procesy zbrodniarzy
   Muzeum
   Galeria
   Zdjęcia archiwalne
   Zdjęcia współczesne
Biogramy
Eksperymenty
Dokumenty
Słowniczek obozowy
Filmy
Czytelnia
Autorzy
Linki
Bibliografia
Subskrypcja
Wyróżnienia
Księga gości

"Jeśli człowiek niszczy jedno życie, to jest tak, jak gdyby zniszczył cały świat. A jeśli człowiek ratuje jedno życie, to jest tak, jak gdyby uratował cały świat".

Losy rodziny Szolsonów

Przed wybuchem II wojny światowej na terenie całej Rzeczypospolitej zamieszkiwało około 3,1 mln Żydów.

W dwudziestoleciu międzywojennym ludność żydowska stanowiła znaczny odsetek większości polskich miast. Widoczne to było zwłaszcza na terenach wschodnich, gdzie w wielu miastach i wsiach Żydzi stanowili ponad 50% społeczności. Zajmowali się głównie handlem i rzemiosłem. Posiadali swoją reprezentację w parlamencie, istniały żydowskie partie polityczne, organizacje kulturalne i młodzieżowe. Poza szczeblem centralnym wielu Żydów angażowało się w rozwój samorządów. W wielu miastach wychodziła prasa w języku jidysz. Znaczna część Żydów zasymilowała się, jednak nadal spory odsetek stanowili tradycyjni Żydzi.

Mimo narastającego antysemityzmu, szczególnie widocznego w myśli i działaniu Narodowej Demokracji, rozwój społeczności żydowskich był procesem trwałym, który odbił piętno na kulturze, gospodarce oraz polityce II Rzeczypospolitej. Społeczność ta stanowiła naturalny element Polski międzywojennej.

Historia, którą opisuje ta broszurka, jest wyjątkowa - przedstawia tragiczne losy żydowskiej rodziny Szolsonów, której nie dane było przetrwać Szoah.

Rodzina Szolsonów początkowo mieszkała w Lublinie. Michel Chil Szolson, urodzony w 1880 roku, był najstarszym synem Szulima Bera. Miał trzech braci Mordke (1882 r.), Lejba (1890 r.), Hersza (1890 r.) oraz siostrę Brandlę (1889 r.). Matką Michela, Mordka oraz Brandle była Rojza Necha, zaś pozostałej dwójki Rucha.

Michel Chil Szolson był kupcem i prowadził księgarnię na ulicy Grodzkiej 24, która następnie przeniesiona została na ulicę Lubartowską 5.

Najprawdopodobniej w 1939 roku Szolsonowie przenieśli się do Krasnegostawu. Sądząc, że będzie tam łatwiej przeżyć, zamieszkali na ulicy Kilińskiego 14.

Wraz z wybuchem wojny sytuacja Żydów uległa zmianie - stali się oni najbardziej uciskana przez nazistów grupą. Ograniczanie praw ludności żydowskiej następowało stopniowo, ale w dość szybkim tempie:
- 26 X 1939 r. Generalny Gubernator Hans Frank wydał dekret o przymusowej pracy wszystkich Żydów w wieku 14 - 60 lat,
- 1 I 1940 r. Żydzi otrzymali zakaz przemieszczania się,
- 15 I 1940 r. zakazano Żydom handlu ulicznego,
- 26 I 1940 r. Żydzi nie mogli podróżować koleją,
- 18 lipca 1940 r. ograniczono Żydom możliwość korzystania z gmachów użyteczności publicznej, kawiarni, restauracji, parków i hoteli.

Okupanci stosowali również bezpośrednie formy prześladowania i poniżania np. publiczne obcinanie pejsów czy golenie bród. Ograniczone zostały również możliwości gospodarcze Żydów. Z dniem 20 listopada 1939 r. zablokowano ich konta, jak również ograniczono ilość pieniędzy, którą mogli posiadać. Sklepy żydowskie zostały oznakowane. Władze okupacyjne zdecydowały także o zaprzestaniu wypłacania rent i emerytur Żydom. W sposób jednoznaczny, politykę hitlerowską w stosunku do Żydów nakreślił Hans Frank 25 listopada 1939 r. w Radomiu "Z Żydami się nie cackać. Co za radość - nareszcie można dobrać się do skóry rasy żydowskiej. Im więcej umiera tym lepiej. (...) Niech Żydzi poczują żeśmy przyszli, (...) Żydów uciskać będziemy wszędzie, gdzie tylko będziemy mogli. Dotyczy to wszystkich Żydów z Rzeszy, Wiednia, zewsząd".

Polityka nazistowska, która w nieodległej przyszłości miała doprowadzić do zagłady setek tysięcy Żydów, spowodowała od 1939 r. skupianiem ich w tzw. gettach, czyli zamkniętych dzielnicach miast.

By pozbyć się ludności żydowskiej z centrum miasta w Krasnymstawie, część Żydów wysiedlono do Izbicy, pozostałych zaś zgromadzono w utworzonym w 1940 roku getcie zwanym Groblą, gdzie trafiła także rodzina Szolsonów.

Jeszcze przed przesiedleniem do getta życie poza jego obrębem nie było łatwe. Jedna z córek Michela Szolsona - ok.15 letnia Rachela- relacjonuje to następująco w liście do przebywającej za granicą siostry o imieniu Henia: "Mieszkanie obecnie jest mniejsze, bez światła, lecz bliżej miasta, dość ciepłe, zresztą mamy trochę węgla no i drzewo, a oprócz tego mamy jeszcze kwit na drzewo grabowe".

Mimo ciężkiej sytuacji żywnościowej w getcie, rodzina Szolsonów starała się zapewnić sobie jak najlepszy byt. W jednym z listów Racheli do Heni można przeczytać:

"Z jedzeniem w porządku. Mamusia jak przedtem robi śmietanę, masło dostać, chleba także, a nawet i białe pieczywo, grunt tylko być zdrowym, a wszystko można dostać, mięso także odwiedza nasze kiszki". Niewątpliwie podstawowym składnikiem posiłków były ziemniaki "Na zimę zabezpieczyliśmy się kartoflami, które są obecnie głównym produktem, robi się z nich kluski, knedle, dodaje się do bułek co jest bardzo spore i smaczne, robimy także często racuchy".

Warunkiem przetrwania była także praca na rzecz okupanta. Michel Szolson po przybyciu do Krasnegostawu został prezesem Żydowskiej Samopomocy Społecznej, zaś jego synowie najprawdopodobniej wykonywali prace ziemne. W jednym z listów Rachela opisuje obyczaje panujące w domu w następujący sposób:

"Zazwyczaj wstaję o godz. 8-ej o tej porze chłopcy idą do roboty, ja zaś wspólnie z Rodzicami jem śniadanie i zabieram się do sprzątania [...] Na godz.12-ą Mamusia szykuje obiad, gdyż o tej porze Abram przychodzi z roboty na obiad do godz. 2-ej, Srulkowi (Izrael) ja zanoszę, gdyż pracuje za miastem. O godz. 6-ej chłopcy wracają z roboty, o tej porze wszyscy już są w domu, ja zaś reperuję rzeczy lub czytam. O 10-ej kładziemy się spać, by znów zacząć codzienny tryb życia".

Przesiedlenie do getta w maju 1941 roku znacznie pogorszyło sytuację. Rodzina Szolsonów zamieszkała razem z trzema innymi rodzinami. Wiele cierpienia przysparzała rozłąka z rodziną. W jednym z listów czytamy: "Rodzice zaś jak Rodzice, którzy tęsknią za dziećmi z którymi nie mogą losu podzielić".

Michel Szolson w 1940 r. objął funkcję przewodniczącego Żydowskiego Komitetu Opiekuńczego w Krasnymstawie. W wyniku konfliktu z przewodniczącym Judenratu Lipe Blochem (Rady Żydowskiej, czyli organu nadzoru getta) Szolson wraz z żoną trafili do transportu do Sobiboru, skąd "dotychczas nie ma żadnych wiadomości od p. Szolsona ani od Jego żony, którą razem z nim wysiedlono".

Jesienią 1942 r. do getta tranzytowego w Izbicy z Krasnegostawu została przesiedlona Rachela Szolson, skąd w jednym z transportów została wywieziona do obozu zagłady w Bełżcu, gdzie poniosła śmierć. Równie tragiczny los spotkał synów Szolsona Abrama i Srulka. Najprawdopodobniej zostali zamordowani w obozie pracy w Trawnikach.

Los nie oszczędził również najstarszej córki Szolsona (Fela Edelsztajn) oraz jej męża (Abram Edelsztajn) i ich dziecka (Kiwuś). Wszyscy zgineli w obozie na Majdanku.

Rodzina Szolsonów była jedną z setek tysięcy rodzin żydowskich, które poniosły śmierć w ramach Akcji Reinhard.

"Fabryki śmierci" - obozy zagłady w Bełżcu, Sobiborze oraz Treblince:

Za symbol Holokaustu oraz męczeńskiej śmierci setek tysięcy Żydów, powszechnie jest uważany obóz w Auschwitz-Birkenau. W latach 1940 - 1945 hitlerowcy wymordowali w nim blisko 1,2 mln osób, z czego znaczną liczbę stanowili Żydzi. Jednak w latach 1942 - 1943 okupanci stworzyli trzy wielkie "fabryki śmierci" w Bełżcu, Sobiborze oraz Treblince. Obozy te zostały stworzone na potrzeby realizacji planu "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej", nazwanego w trakcie jego realizacji Akcją Reinhard. Szacuje się, że w komorach gazowych tych trzech ośrodków natychmiastowej zagłady śmierć poniosło około 2 mln Żydów.

Bełżec:
Obóz ten był pierwszym wybudowanym na potrzeby Akcji Reinhard. Jego budowę rozpoczęto 1 listopada 1941 r., zaś ukończono w marcu 1942 r. Pierwszymi ofiarami było około 150 Żydów z Lubyczy Królewskiej, zaś pierwsze masowe transporty zaczęły przybywać od 17 marca (Lublin, Lwów), co było związane z rozpoczęciem akcji "ostatecznego rozwiązania". Transporty do Bełżca przybywały m. in. z obszarów Generalnej Guberni, Czech, Słowacji czy Niemiec. Ostatnimi ofiarami byli Żydzi z Rawy Ruskiej (7-11 grudnia 1942 r.), zaś ostateczną likwidację obozu zakończono w marcu 1943 r.

Żydów, którzy pracowali przy demontowaniu obozu wywieziono do Sobiboru. Obóz zagłady w Bełżcu pochłonął około 500 tys. istnień ludzkich.

Przez cały okres funkcjonowania Bełżca funkcję komendanta sprawowało dwóch ludzi. Pierwszym z nich był Christian Wirth (grudzień 1941 - sierpień 1942), zaś jego następcą został Gottlieb Hering (sierpień 1942 - czerwiec 1943).

Sobibór:
W maju 1942 r. rozpoczął funkcjonować drugi obóz zagłady włączony w strukturę Akcji Reinhard. Istniał on do października 1943 r. Jego likwidacja związana była z powstaniem, które wybuchło 14 października. W jego wyniku uciekło około 300 więźniów, z czego okres okupacji przeżyło niespełna 100.

Pierwszymi ofiarami była grupa 250 Żydów - więźniów obozu pracy przymusowej w Krychowie. W komorach gazowych Sobiboru ginęli nie tylko Żydzi z obszaru Generalnej Guberni, ale także z Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii czy Holandii.

Jako pierwszy stanowisko komendanta w Sobiborze objął Franz Stangl (marzec - wrzesień 1942 po czym przeniesiony do Treblinki gdzie był komendantem do sierpnia 1943 r.). Po nim zaś funkcję komendanta zajął Franz Reichleitner, który pełnił ją do października 1943 r.

Wśród około 250 tys ofiar Sobiboru jest również Michel Chil Szolson wraz z żoną.

Treblinka:
Budowę obozu w Treblince naziści rozpoczęli późną wiosną 1942 r. Zakończono ją w lipcu 1942 r. Obóz rozpoczął funkcjonowanie z dniem 26 lipca, kiedy to przybył pierwszy transport z getta warszawskiego. Do Treblinki przybywały transporty z Generalnej Guberni (Warszawa, Białystok, Grodno, Kielce, Radom, Łuków, Częstochowa, Kozienice, a także z wielu mniejszych miejscowości), jak również z wielu terenów okupowanych m. in. Austrii, Belgii, Czechosłowacji, Bułgarii, Grecji, Niemiec, ZSRR, Jugosławii, Francji. Między lipcem 1942 r. a sierpniem 1943 r. naziści wymordowali w tym obozie 800 - 920 tys. Żydów. Była to największa "fabryka śmierci" działająca w ramach Akcji Reinhard.

W historii obozu było dwóch komendantów. Pierwszym z nich był dr Irmfried Eberl, zaś jego następcą został przeniesiony z Sobiboru Franz Stangl.

Drzewo genealogiczne rodziny Szolsonów: [ZOBACZ]

Michel Szolson (1880-1942) ur. się w Lublinie; syn Szulima Bera i Rojzy Nechy; w okresie II RP prowadził księgarnię początkowo na ul. Grodzkiej 24, a następnie na ul. Lubartowskiej 5; w roku 1939 wraz z żoną i córką Rachelą opuścił Lublin i osiadł w Krasnymstawie; po wybuchy wojny został przewodniczącym Żydowskiej Samopomocy Społecznej w Krasnymstawie; w wyniku konfliktu z Lipe Blochem (prezes Judenratu w Krasnymstawie) trafił wraz z żoną do transportu do obozu zagłady w Sobiborze; zginął w 1942 r.

Rachela Szolson (?-1942) urodziła się najprawdopodobniej w Lublinie; większość cytatów zamieszczonych w niniejszej pracy pochodzi z pisanych przez nią listów w latach 1940 - 1942; w 1942 r. została przesiedlona z Krasnegostawu do Izbicy, skąd jesienią tego samego roku trafiła do obozu zagłady w Bełżcu i tam poniosła śmierć.

Henia Szolson data urodzin i śmierci nie jest nam znana; córka Michela Szolsona; podczas okupacji przebywała na terenie ZSRR, dzięki czemu przeżyła Holokaust; nie ma jej na jej na zdjęciu rodzinnym. Fotografie pochodzą z archiwum jej i jej syna Adama Bestlera.

Izrael i Abram Szolsonowie nieznana jest data ich urodzin; byli braćmi bliźniakami; mieszkając w Krasnymstawie pracowali najprawdopodobniej przy pracach ziemnych; zginęli w Trawnikach.

Abram Edelsztajn data jego urodzin oraz śmierci nie jest znana; był on zięciem Michela Szolsona; zginął na Majdanku.

Fela Edelsztajn data jej urodzin oraz śmierci nie jest znana; była ona córką Michela Szolsona i żoną Abrama Edelsztajna; poniosła śmierć na Majdanku.

Kiwuś Edelsztajn syn Abrama i Feli; dokładnej daty urodzin nie znamy; zginął na Majdanku prawdopodobnie w listopadzie 1942 r.

Na zdjęciu nie zidentyfikowaliśmy jednego dziecka (stoi przed Felą Edelsztajn).

Henia Szolson - Bester mieszkała w Polsce do 1968 r. W 1946 r. była w Krasnymstawie, gdzie częściowo dowiedziała się o losach okupacyjnych rodziny. W 1968 r. wraz z mężem i synem Adamem Besterem wyjechała do Szwecji. Drugi syn wyjechał wówczas do Niemiec. Fotografie i listy Racheli Szolson zostały przesłane do Muzeum - Miejsca Pamięci w Bełżcu przez Adama Bestera. Akta dotyczące życia i działalności Michela Szolsona oraz jego deportacji do obozu w Sobiborze przechowywane są dzisiaj w Archiwum Państwowym w Lublinie I Żydowskiem Instytucie Historycznym w Warszawie.

Ewa Bąbol, Jakub Chmielewski, Teresa Klimowicz, Kamil Łopuch

- - - - - - - - - - - -
<-powrót | w górę

© Copyright Szycha (2004-2015)